Nawet najlepsza naprawa blacharsko-lakiernicza pozostawia trwałe ślady. Pojazd nie może być już oferowany jako „bezwypadkowy”, a co za tym idzie jego wartość rynkowa spada. Po stronie właściciela auta pojawia się zatem dodatkowa szkoda, która powinna zostać naprawiona w ramach polisy OC sprawcy wypadku.
Odszkodowanie za uszkodzenie samochodu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej, odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12.10.2001 r., sygn. akt III CZP 57/01).
Warunki uzyskania odszkodowania
Niestety, nie każdy pojazd kwalifikuje się do odszkodowania z tytułu utraty wartości.
Wytyczne w tym zakresie zostały określone w Instrukcji Określania Rynkowego Ubytku Wartości Pojazdów nr 1/2009 z dnia 12 lutego 2009 przygotowanej przez Stowarzyszenie Rzeczoznawców Samochodowych EKSPERTMOT.
Zgodnie z wytycznymi rzeczoznawców uszkodzony pojazd nie może być starszy niż:
- 6 lat – w przypadku samochodów osobowych i terenowych
- 4 lata – w przypadku samochodów ciężarowych do 3,5 ton
- 3 lata – w przypadku samochodów ciężarowych powyżej 3,5 ton i motocykli
Wyjątkowo możliwe jest szacowanie utraty wartości rynkowej w starszych pojazdach, jeśli odznaczają się niewielkim przebiegiem i szczególną dbałością o stan techniczny.
Ponadto, w Instrukcji przewidziano następujące warunki ogólne ustalenia utraty wartości przez samochody osobowe i terenowe:
- pojazd brał udział w wypadku po raz pierwszy (tu możliwy wyjątek)
- naprawa pojazdu jest technicznie i ekonomicznie uzasadniona (brak szkody całkowitej)
- uszkodzone zostały metalowe, polakierowane elementy nadwozia lub rama pojazdu
- szacowany ubytek wartości pojazdu przekracza kwotę 200 zł
Do głównych czynników wpływających na wysokość odszkodowania należą:
- wartość rynkowa pojazdu przed wypadkiem
- okres eksploatacji i stan techniczny pojazdu przed wypadkiem
- zakres uszkodzeń pojazdu w wyniku wypadku
- całkowity koszt naprawy pojazdu
Podsumowując: im pojazd droższy, nowszy, z mniejszym przebiegiem i w lepszym stanie technicznym, tym utrata wartości po wypadku wyższa.
Utrata wartości pojazdu w leasingu
W przypadku leasingu pojazd pozostaje własnością leasingodawcy. W razie wypadku i utraty wartości pojazdu stroną poszkodowaną jest leasingodawca, a nie leasingobiorca.
W takiej sytuacji najlepiej wystąpić do leasingodawcy z wnioskiem o zawarcie umowy cesji (przeniesienia) roszczeń odszkodowawczych na leasingobiorcę. Następnie na tej podstawie leasingobiorca będzie mógł wystąpić do ubezpieczyciela o wypłatę stosownego odszkodowania z tytułu utraty wartości rynkowej pojazdu w wyniku wypadku.
Niestety, w większości przypadków ubezpieczyciele odmawiają wypłaty odszkodowania, twierdząc, że leasingodawca nie poniósł szkody, gdyż leasingobiorca jest nadal zobowiązany do płacenia rat w wysokości ustalonej przed wypadkiem oraz do wykupienia pojazdu za określoną cenę. Takiego zachowania doświadczyłem na własnej skórze 🙂 Poniżej pismo, które niedawno otrzymałem w sprawie powypadkowej utraty wartości samochodu wykorzystywanego przeze mnie w kancelarii:
Czy ubezpieczyciel ma w tym przypadku rację? W mojej ocenie, zdecydowanie nie.
Po pierwsze dlatego, że w prawie cywilnym za szkodę uznaje się uszczerbek (zmniejszenie) majątku poszkodowanego, który nastąpił wbrew jego woli (wyrok SN z 20.02.2002 r., sygn. akt V CKN 908/00). Zatem w tym przypadku szkoda w postaci spadku wartości pojazdu powstała w chwili wypadku.
Po drugie zaś dlatego, że w procesie cywilnym sąd wydaje wyrok według stanu istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.). Dlatego w chwili, gdy wydawany jest wyrok często trudno spekulować o dalszych losach umowy leasingu, w tym o wykupie pojazdu przez leasingobiorcę.
Orzecznictwo zdaje się potwierdzać moje zapatrywanie.
Pozwany [zakład ubezpieczeń – przyp. autora] nie wykazał też, by powodowi [firmie leasingowej – przyp. autora] służyło w odniesieniu do każdego z pojazdów, roszczenie w stosunku do leasingobiorcy w wykup pojazdu za cenę odpowiadającą wartości szacunkowej określonej w umowie leasingu i z przepisów regulujących umowę leasingu nie można też wyprowadzić takiego roszczenia. Niezależnie jednak od powyższego nawet gdyby powodowi służyły takie roszczenia, to przy ustalaniu wysokości szkody i tak porównaniu podlega aktualny, rzeczywisty stan majątkowy poszkodowanego w dacie wyrokowania ze stanem hipotetycznym, który by istniał, gdyby nie nastąpiło zdarzenie szkodzące, a w sprawie zostało wykazane, że rzeczywista wartość pojazdów stanowiących własność powoda uległa zmniejszeniu w wyniku zdarzeń objętych odpowiedzialnością odszkodowawczą pozwanego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15.04.2015 r., sygn. akt VI ACa 901/14).
Miernikiem wartości rynkowej są ceny jakie mogą być uzyskane przy zbyciu lub nabyciu określonej rzeczy. Miernikiem wartości majątkowej przedmiotu jest bowiem pieniądz, a jego weryfikatorem rynek. Nie mają więc znaczenia dla wartości rynkowej wzajemne ustalenia stron w zakresie umowy leasingu, a także ewentualna wartość księgowa pojazdu przyjęta przez leasingodawcę (wyrok Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 07.02.2013 r., sygn. akt I C 1641/12).
c.d.n.
Pozew w mojej sprawie niebawem trafi do krakowskiego sądu. Jakie będzie rozstrzygnięcie? Czas pokaże. Niezależnie od wyniku sprawy obiecuję zrelacjonować stanowisko Wysokiego Sądu w przedmiocie odszkodowania za utratę wartości naszej kancelaryjnej Mazdy.
Opinia biegłego sądowego
Przedwczoraj otrzymałem z sądu opinię biegłego, w której utrata wartości pojazdu została oszacowana na kwotę 2682,93 zł netto. Wskazana kwota pokrywa się mniej więcej z moimi wcześniejszymi kalkulacjami przeprowadzonymi na podstawie wytycznych Określania Rynkowego Ubytku Wartości Pojazdów nr 1/2009 z dnia 12 lutego 2009 przygotowanej przez Stowarzyszenie Rzeczoznawców Samochodowych EKSPERTMOT. To jeszcze nie jest prawomocny wyrok, ale pozytywna opinia biegłego sądowego bardzo zwiększa szanse na zasądzenie dodatkowego odszkodowania. Teraz to bardziej kwestia „ile” niż „czy”. Będę na bieżąco informował o dalszych postępach 🙂
Wyrok (I instancja)
No i doczekałem się… W dniu 3 czerwca 2019 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie I Wydział Cywilny w sprawie o sygn. akt I C 2571/17/K wydał wyrok, w którym:
I. umorzył postępowanie w zakresie kwoty 3.543,73 zł (trzy tysiące pięćset czterdzieści trzy złote 73/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie;
II. zasądził od strony pozwanej Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Spółki Akcyjnej z siedzibą w Warszawie na moją rzecz kwotę 2682,93 zł (dwa tysiące sześćset osiemdziesiąt dwa złote 93/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 2352,27 zł od dnia 18 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty;
III. zasądził od strony pozwanej Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Spółki Akcyjnej z siedzibą w Warszawie na moją rzecz kwotę 2412 zł (dwa tysiące czterysta dwanaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;
IV. nakazał ściągnąć od strony pozwanej Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Spółki Akcyjnej z siedzibą w Warszawie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie kwotę 17 zł (siedemnaście złotych) tytułem opłaty od rozszerzonego powództwa i kwotę 297,41 zł (dwieście dziewięćdziesiąt siedem złotych 41/100) tytułem zwrotu wydatków.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Ubezpieczyciel może wnieść apelację.
Pełne uzasadnienie wyroku dostępne jest tutaj.
Sukces
W dniu dzisiejszym otrzymałem od ubezpieczyciela przelew pełnej zasądzonej przez sąd kwoty, włącznie z odsetkami. Apelacji nie będzie. Roma locuta, causa finita.
Jeśli masz podobną sprawę, to się nie zniechęcaj i nie odpuszczaj! Walcz o swoje prawa, bo warto.